Trudno być gwiazdą w Hollywood
Sofia Coppola o filmie „Somewhere”, który podbił Wenecję, o swojej rodzinie i o pułapkach show-biznesu
Rz: W „Somewhere” opowiada pani o świecie, w którym pani wyrosła, pokazuje jego sztuczność i alienację ludzi, którzy są ikonami popkultury.
Sofia Coppola: Artystyczne środowisko od środka wygląda inaczej, niż się je zwykle przedstawia. Jest znacznie mniej nastawione na blichtr. Złożone z osób bardzo ciężko pracujących, ale i miotanych wielkimi ambicjami. Przez nasz dom przewijało się wielu ludzi, którzy marzyli o sławie, i wielu, którzy ją zdobyli. Jednak widziałam, że ani popularność, ani wielkie pieniądze nie czyniły ich szczęśliwymi.
Bohater filmu, wielki gwiazdor, rzeczywiście nie czuje się dobrze wśród pisków fanów, w otoczeniu kreującym go na współczesnego półboga. Pani film jest opowieścią o samotności.
Johnny Marco (gra go Stephen Dorff) musi wybrać, czy chce być prawdziwym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta