To była próba puczu
Silvio Berlusconi zagrał va banque, wygrał i znów on rozdaje karty
Włoski premier Silvio Berlusconi, otrzymując niespodziewanie wotum zaufania w Izbie Deputowanych, nie tylko przedłużył swój polityczny żywot. Teraz znów jest w siodle i to on po raz kolejny rozdaje karty.
To, co się stało we wtorek we włoskim parlamencie, trudno nazwać inaczej niż próbą puczu. Dysydenci, którzy pod wodzą Gianfranca Finiego opuścili partię Berlusconiego i stworzyli własną, liczyli, że wraz z opozycją obalą rząd i zmuszą Berlusconiego do złożenia rezygnacji. Wówczas wyłącznie do prezydenta Giorgia Napolitano należałaby decyzja, czy rozpisać wybory, czy też powierzyć komuś misję tworzenia rządu w ramach istniejącego układu sił w parlamencie. Berlusconi pozbawiony większości parlamentarnej na tę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta