Milczenie się nie opłaca
Szef, który w żaden sposób nie reaguje na zgłoszenie gotowości do podjęcia pracy przez podwładnego, może się zdziwić. Będzie musiał bowiem zapłacić przywróconemu przez sąd pensję. Dlaczego?
W ocenie SN zaniechanie udzielenia odpowiedzi na zgłoszenie przez pracownika gotowości do pracy, w rozumieniu art. 48 § 1 kodeksu pracy, a następnie złożenie oświadczenia o rozwiązaniu stosunku pracy przesądza o tym, że pracodawca nie skorzystał ze swojego prawa do odmowy ponownego zatrudnienia pracownika (wyrok z 19 października 2010 r., II PK 73/10).
Przejęcie inicjatywy
Wyobraźmy sobie, że przywrócony do pracy nie zgłasza się do firmy w celu ponownego podjęcia zatrudnienia w wymaganym siedmiodniowym terminie, a robi to dopiero po dwóch tygodniach od wyroku. Pracodawca w takiej sytuacji może odmówić jego ponownego zatrudnienia, chyba że przekroczenie terminu nastąpiło z przyczyn niezależnych od podwładnego.
Z art. 48 § 1 k.p. nie wynika jednak, że po upływie siedmiu dni pracownik nie może już wrócić na zajmowane wcześniej stanowisko. Wprost...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta