Zagrały miliony serc w Orkiestrze Świątecznej Pomocy
Wolontariusze Wielkiej Orkiestry od Afganistanu po Antarktydę zbierali pieniądze dla chorych dzieci
Oficjalnie zaczęło się wczoraj na Śląsku. „Szczęść Boże!” – powitał uczestników największej orkiestry świata jej dyrygent Jerzy Owsiak 320 m pod ziemią – w zabytkowej kopalni Guido w Zabrzu.
120 tysięcy osób zbierało już po raz 19. pieniądze na sprzęt do leczenia małych pacjentów – tym razem z chorobami nerek i układu moczowego. Zbierało tak skutecznie, że do północy na koncie Wielkiej Orkiestry było 37 mln zł (rok temu o tej samej porze – 35,6 mln zł). Złote serduszko numer jeden wylicytowano za 150 tys. zł.
37 mln zł było na koncie Wielkiej Orkiestry o północy
Arcybiskup bez maski, Palikot bez legitymacji
Na finał przygotowano 30 mln czerwonych serduszek. Noszenie tych orkiestrowych nalepek przez kolejne dni to dla wielu Polaków zaszczyt.
„Warto dobrze się nakręcić” – zachęca jedno z haseł na stronie internetowej Wielkiej Orkiestry, która tak naprawdę pracuje na kolejny finał cały rok. A że warto ją wesprzeć, potwierdzają wszyscy zaangażowani w świąteczne granie – od polskiej bazy wojskowej w Afganistanie po stację badawczą Arctowski na Antarktydzie.
Dwójka wolontariuszy ze skarbonkami wspięła się nawet na Rysy (2499 m...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta