Jakich błędów unikać, gdy na etat przyjmujemy pierwszy raz
Jeśli szef zaangażował podwładnego 4 stycznia, miesiąc pracy upłynie 3 lutego, a rok – 3 stycznia następnego roku kalendarzowego – instruuje resort pracy. Nie ma znaczenia, czy był to dzień roboczy, czy wolny dla pracownika
Zaangażowanie do firmy to zstres dla obu stron – przyjmującego i przyjmowanego. Zwłaszcza gdy dotyczy inaugurującego karierę zawodową. Zmniejszyć to może dobre przygotowanie się do zadań. Pozwoli też uniknąć niespodzianek i rozczarowań.
A tu pułapki i wątpliwości czyhają na każdym kroku. Wskażemy, jak je ominąć. Pomogą nam wyjaśnienia urzędów, które publikujemy poniżej.
Zawodowy start może rozpocząć się bardzo wcześnie, bo obejmie już tzw. młodocianego pracownika. Zgodnie z art. 190 kodeksu pracy jest nim osoba, która ukończyła 16, a nie przekroczyła 18 lat. Zazwyczaj to jeszcze uczący się. To szczególna grupa podwładnych, podlegająca specjalnym przepisom, wobec której pracodawca ma ekstraobowiązki.
Dziś jednak skupimy się na pełnoletnich, którzy rozpoczynają drogę zawodową, np. po studiach. Eliminując listę potencjalnych niedociągnięć, szef musi uważać na wymogi dotyczące przyjęcia ich do pracy, określenia zadań, wypłaty pensji oraz udzielania urlopu wypoczynkowego.
Rada 1. Bez lekarza ani rusz
Przed podpisaniem umowy o pracę należy wysłać przyszłego pracownika na wstępne badania lekarskie. Te mają stwierdzić, czy kandydat może wykonywać zadania na planowanym dla niego stanowisku.
Nie wolno bowiem dopuścić do pracy osoby bez aktualnego orzeczenia medycznego o braku przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku (art. 229 §...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta