Koksowniki postawili, drogę do nich zagrodzili
Pojawiły się w 46 punktach miasta. Miały ogrzewać pasażerów stojących na przystankach. Ale stoją daleko od nich i są ogrodzone. A ludzie jak marzli, tak marzną.
N a Świętokrzyskiej stoi koksownik, owszem, ale na wysokości wejścia do Ministerstwa Finansów. To kawał drogi od przystanku. Jak bym tam stał, to do autobusu bym nie zdążył – żali się pan Adam.
– Ale to jeszcze pół biedy – dodaje inny czytelnik, który dzwonił z uwagami o koksownikach (a w zbudziły one u warszawiaków duże emocje). – Do autobusu może i człowiek dobiegnie. Ale przede wszystkim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta