Kluczowe pytania o kondycję polskiej gospodarki nadal nie znikają
Autorzy najtrafniejszych prognoz makroekonomicznych w ubiegłym roku różnią się w ocenach co do perspektyw naszej gospodarki na najbliższe miesiące
Zdaniem Radosława Cholewińskiego, zarządzającego w Trigon TFI, który najtrafniej przewidywał dane o wzroście gospodarczym, w tym roku można liczyć na dalszą stopniową poprawę. – W horyzoncie kilku kwartałów pozostaję optymistą ze względu na kontynuację ożywienia w Niemczech oraz wzrost popytu krajowego stymulowanego przez inwestycje – tak Cholewiński objaśnia fakt, że jego prognozy są wyraźnie wyższe od średniej.
Jego zdaniem wzrost PKB w tym roku może być wyższy niż 4,5 proc. wobec 3,8 proc. w 2010 r. Cholewiński spodziewa się, że inwestycje wzrosną w 2011 r. o 10 proc. po spadku o 1,2 proc. w 2010 r. Jego zdaniem dzięki tzw. efektowi bazy (słabym wynikom ubiegłorocznym) nawet przy umiarkowanej aktywności przedsiębiorstw można liczyć na wysoką dynamikę nakładów brutto na środki trwałe.
Nie będzie boomu
Ekonomiści ING Banku Śląskiego, którzy w 2010 r. mieli najlepsze prognozy inwestycji, są bardziej ostrożni. – W 2011 roku można spodziewać się około 8-proc. odbicia inwestycji prywatnych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta