Rewolta oburzonych
Główne place kilkudziesięciu miast okupują tysiące demonstrantów
Korespondencja z Barcelony
Nazwali siebie Ruchem 15 Maja, bo wtedy wyszli pierwszy raz na ulicę. Twierdzą, że nie reprezentują żadnej opcji politycznej, żądają tylko „prawdziwej demokracji". Będą manifestować do niedzieli, kiedy w Hiszpanii odbędą się wybory samorządowe. Prawo wyborcze zabrania organizowania w tę sobotę i niedzielę pikiet, protestów i manifestacji. Protest może się zakończyć interwencją policji.
Słynny barceloński plac Kataloński przypomina ogromne obozowisko. Usiany namiotami, stolikami kempingowymi i kartonami, na których leżą śpiwory. Nad placem ktoś powiesił wielki transparent: „plac Kataloński = plac Tahrir". Dwa dni temu noc spędziło tu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
