To nie jest kraj dla ludzi środka
Kilka dni temu opublikowałem tekst o bardzo ciekawym zjawisku wewnętrznego życia i zamykania się elektoratu jednej partii – Prawa i Sprawiedliwości.
A właściwie elektoratu Jarosława Kaczyńskiego, bo to on nadaje w 100 procentach ton w ugrupowaniu. To nie był opis wartościujący. Uważam zresztą prezesa PiS za niepozbawionego wad wybitnego polityka, a jego partię za potrzebną na polskiej scenie.
Wcześniej pisałem tekst o dwóch żyjących w Polsce plemionach. „Naród Kaczyńskiego", taki był tytuł tekstu, był próbą opisania jednego z nich. Starałem się przedstawić cechy najtwardszej części elektoratu PiS. Tekst wywołał ogromne emocje. Jak to zwykle w takich wypadkach – miał swoich gorących zwolenników i przeciwników. Na rozmaitych forach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta