Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Modna ekologia to nie wszystko

14 czerwca 2011 | Publicystyka, Opinie | Andrzej Rottermund
autor zdjęcia: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa

Jednym z kluczowych elementów panoramy Warszawy jest widok zamku. Nie może on tonąć w przesłaniających go drzewach, bo byłoby to niezgodne z myślą jego twórców – twierdzi dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie

W artykule pana Jacka Dobrowolskiego „Barbarzyńcy z warszawskiego ratusza" („Rz" z 25 maja br.) przeczytałem ze zdumieniem fragment poświęcony zamkowej zieleni, w którym co słowo to nieprawda. Spróbuję te pomyłki sprostować.

Wierność historii

Autor pisze, że przy zamku „rośnie tylko jeden samotny dąb posadzony przez mieszkańców". W rzeczywistości w dolnym ogrodzie zamku rośnie około 160 okazałych drzew (nie licząc mniejszych). Wśród tych drzew spotkamy nie jeden, ale dwa dęby ofiarowane przez ambasadora Republiki Federalnej Niemiec i Związek Szkółkarzy Polskich.

„Najpierw – pisze pan Dobrowolski – poszły pod topór okalające zamek od Wisły przedwojenne wierzby płaczące". Na zdjęciach ogrodu z 1939 r. nie ma ani jednej wierzby płaczącej – zamkowi towarzyszył wówczas neobarokowy ogród regularny, utworzony przez płaszczyzny trawnika, alejki,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8953

Spis treści
Zamów abonament