Konstytucyjny ostracyzm
Trybunał Konstytucyjny albo zbyt często dodaje do konstytucji treści normatywne, albo je z niej usuwa – uważa koordynator Kliniki Prawa Własności Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Trybunał Konstytucyjny przyjmuje niebezpieczny kurs orzeczniczy, dzieląc w konsekwencji właścicieli na gorszych i lepszych.
Gorszym właścicielem jest jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, bo – jak wynika z postanowienia Trybunału z 6 kwietnia 2011 r. (SK 21/07) – jako spółka prawa handlowego nie może wnieść skargi konstytucyjnej, ponieważ jej akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Oznacza to, a przynajmniej tak widzi tę kwestię Trybunał, że w obecnym stanie prawnym podmioty prowadzące działalność gospodarczą w oparciu o majątek publiczny (kryterium majątkowe) i podlegające wpływom organów państwa na ich funkcjonowanie (kryterium funkcjonalne) wyłączone są a capite ad calcem z ochrony konstytucyjnej.
Skoro podmiot taki nie może się poskarżyć na naruszenie konstytucyjnych praw, to wygląda na to, że nie jest adresatem gwarancyjnych norm konstytucyjnych. Ponosi ciężary publiczne, posiada obowiązki, ale praw już nie ma. Dla Trybunału nie ma znaczenia, że w sprawach takich podmiotów orzekają sądy, organy administracji publicznej, w konsekwencji kształtują ich sytuację prawną także względem państwa i uczestników obrotu gospodarczego. Niekiedy kształtują tę sytuację na podstawie przepisów, w stosunku do których pojawia się uzasadniona wątpliwość co do ich zgodności z konstytucją, a mimo to Trybunał, odmawiając im legitymacji skargowej, wyłącza je w istocie rzeczy – w moim przekonaniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta