Izrael walczy o wszystko
Jeżeli Iran zdobędzie broń nuklearną zamiast arabskiej wiosny będziemy mieli islamską zimę – mówi izraelski politolog w rozmowie z Piotrem Zychowiczem
Rz: Dlaczego Izraelowi tak zależy na tym, by Iran nie miał broni nuklearnej?
Ejtan Gilboa: Bo prezydent tego kraju Mahmud Ahmadineżad kilka razy powiedział, że Izrael nie ma prawa do istnienia. To nie jest wystarczający powód? Zresztą nie tylko nam zależy na powstrzymaniu Iranu przed wyprodukowaniem bomby atomowej. Prezydent Barack Obama, premier David Cameron, prezydent Nicolas Sarkozy i inni światowi przywódcy także wiele razy mówili, że nuklearny Iran jest największym zagrożeniem dla stabilności Bliskiego Wschodu, a może nawet świata. Oczywiście Izrael jest głównym potencjalnym celem, ale niejedynym.
Iran nie musi wystrzeliwać swoich pocisków balistycznych z głowicami nuklearnymi, aby zbliżyć się do zdobycia hegemonii na Bliskim Wschodzie. Wystarczy, że je będzie miał, a jego pozycja wzrośnie w sposób nieprawdopodobny. Iran utrzymuje u granic Izraela dwie radykalne organizacje, których celem jest ustawiczne nękanie państwa żydowskiego: Hamas w Strefie Gazy i Hezbollah w południowym Libanie. Czy wyobraża pan sobie, jak pozycja tych grup się wzmocni, gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta