Aby parkować, wystarczy zamalować zakaz
Kierowcy notorycznie niszczą znak zakazu zatrzymywania, a dzielnica pięć razy płaciła za jego wymianę. Gdy znaku nie widać, straż parkujących karać nie może.
Ze spryciarzami zmaga się mieszkaniec Kabat. Nie poda nazwiska, bo boi się, że go pobiją albo zniszczą mu samochód. Miał już próbkę gróźb na forum Kabaty.pl, na którym pod jego adresem poleciały wyzwiska i ostrzeżenia, by się nie wtrącał w nie swoje sprawy.
– Chodzi o znak, ale jeszcze o coś. O zasady. Bo nie mogę zgodzić się z tym, że wszyscy tolerują patologię i są obojętni na wandalizm oraz niemoc służb miejskich, które powinny załatwić sprawę – mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta