Czasy wielkiej impotencji
Do tworzenia jakichkolwiek własnych wizji rozwoju, do stawiania pytań, nie wspominając już o próbach odpowiedzi na nie, elita III RP jest po prostu organicznie niezdolna – twierdzi publicysta
Niezatapialność PO wynika przede wszystkim ze słabości opozycji – takie stwierdzenie stało się już w bieżącym komentarzu politycznym banałem. Niestety, pierwsze tygodnie nowej kadencji potwierdziły, że przy wszystkich słabościach władzy może ona spokojnie zajmować się dzieleniem stołków i frakcyjnymi porachunkami, albowiem nikt nie jest w stanie zaproponować niczego od niej ciekawszego.
Jakie debaty próbuje rozpocząć opozycja w sytuacji, kiedy cały dotychczasowy europejski porządek, do którego dostosowanie uznawano przez ostatnie dwie dekady za jedyną i bezalternatywną drogę dla Polski, staje pod znakiem zapytania? Kiedy Wspólna Europa okazuje się czymś zupełnie innym niż Unia, do której wchodziliśmy, i gdy z jednej strony kwestionowana jest demokracja, a z drugiej nawet najbardziej gorliwi u zarania III RP czciciele „reform" odstępują od dotychczasowych pryncypiów i na przykład były premier Jan Krzysztof Bielecki wzywa do „repolonizacji banków"? Gdy staje przed nami pytanie o sens i wartość posiadania własnego, polskiego państwa i jego suwerenności?
Żeby Palikot im pokazał
Najmniej można się było spodziewać po Ruchu Palikota będącym bezładną zbieraniną rozmaitych dziwadeł zjednoczonych w popieraniu dla cwaniaka gotowego głosić wszystko, w czym akurat dostrzeże swoją korzyść. To, że kadencję zaczął on od retorycznych ataków na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta