Rosatom powalczy o polski rynek
– Jeśli odłożyć politykę, to nasza oferta jest lepsza od konkurentów – mówi dyrektor zarządzający Rosatomu
Rz: Polska Grupa Energetyczna wkrótce ogłosi przetarg na technologię dla elektrowni. Po katastrofie w Fukushimie mówi się o wysokich standardach bezpieczeństwa, spadku kosztów. Czy słusznie?
Siergiej Bojarkin: Po Fukushimie bezpieczeństwo i koszty nabrały nowego znaczenia. Ostatnio w Rosji wybudowaliśmy bloki po 2,7 mld dol. za 1000 MW mocy, zatem w Polsce elektrownia kosztowałaby 8 mld dol., gdyby to była nasza technologia. A w Kaliningradzie powstają dwa bloki za 5,5 mld dol. o mocy 2,4 tys. MW, a do tego dochodzą nakłady – 1 mld dol. na sieci energetyczne.
Czy to znaczy, że Rosatom chce sprzedać PGE reaktory?
Tak – oczywiście, gdy tylko będzie w Polsce ogłoszony przetarg. Jesteśmy zainteresowani wieloma projektami, przygotowujemy się m.in. do czeskiego w Temelinie i powołaliśmy zespół specjalistów, którzy przygotują dokumenty do przetargu. Gdy PGE ogłosi postępowanie, zespół ekspertów też opracuje ofertę.
Jak ocenia pan szanse Rosatomu w Polsce?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta