LOT okazał się rozsądny
Producenci są zależni od nas, klientów. Muszą zabiegać o naszą sympatię, a przynajmniej o neutralność – pisze publicysta „Rz”
LOT dość szybko wycofał się z rozporządzenia zakazującego ich pracownikom noszenia w pracy krzyżyków – symboli religijnych. Firma chciała być hiperpoprawna politycznie i poddać się obowiązującym coraz powszechniej w Europie trendom, nie wzięła jednak pod uwagę, że działa w kraju, w którym zdecydowana większość ludzi, w tym zapewne większość klientów LOT, jest katolikami.
Po pierwszych głosach oburzenia przedstawiciele firmy bronili swojej decyzji, ale kiedy zorientowali się, że protesty nie są incydentalne, ale masowe i mogą – paradoksalnie – zaszkodzić wizerunkowi przedsiębiorstwa, błyskawicznie zmienili decyzję. Zrobili jedyną rozsądną rzecz, jaką w tej sytuacji zrobić mogli.
Okazuje się, że zdecydowany nacisk konsumentów – obywateli przyniósł efekty. To nie pierwsza historia pokazująca, że warto działać i naciskać na koncerny i instytucje, jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta