Tragedia wyobcowania i traumy przeszłości
W pierwszych dniach tegorocznego Berlinale na ekranie dominowała ponura wizja świata
Filmy mierzyły się z terroryzmem, zbrojnymi konfliktami, traumami. Na berlińskich ekranach wszechobecna była śmierć.
Paradokumentalny „Cezar musi umrzeć" osiemdziesięcioletnich Paolo i Vittorio Tavianich przypomina „Psychodramę" Marka Piwowskiego. Grupa więźniów skazanych za najcięższe zbrodnie, pod kierunkiem znanego artysty Fabio Cavallego, wystawia „Juliusza Cezara". Szekspirowski tekst o idach marcowych i zabójstwie rzymskiego dyktatora każe im przeanalizować istotę mordu, zredefiniować pojęcie przyjaźni, lojalności, zdrady, zastanowić się nad wartością życia. Taviani zrobili film o rodzeniu się człowieczeństwa w zbirach, ale też o sile sztuki. „Odkąd poznałem sztukę, cela stała się dla mnie więzieniem" – mówi jeden z „aktorów".
Najciekawszym filmem okazał się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta