Cztery koncepcje planowania dni wolnych od pracy
Resort pracy wiąże instytucję dnia wolnego z dobą pracowniczą. Stosowanie się do tego może uniemożliwić zaplanowanie wymiaru czasu pracy dla danego okresu
Kodeks pracy nie zawiera definicji dnia wolnego od pracy, choć jest ona niezbędna zarówno do planowania jak i rozliczania czasu pracy. Bez ściśle i jednoznacznie zdefiniowanego pojęcia dnia wolnego pracodawca nie ma podstaw, aby prawidłowo zaplanować godzinę rozpoczęcia pracy w dobie następującej po dniu, w którym zatrudniony nie wykonywał pracy.
W konsekwencji braku tej definicji osoby rozliczające czas pracy mają wątpliwości dotyczące zasad rekompensaty ewentualnych nadgodzin, które wystąpią przed planowanym rozpoczęciem pracy w dniu następującym po dniu wolnym. Sprawy nie ułatwia fakt, że praktyka wypracowała aż cztery koncepcje rozumienia dnia wolnego od pracy:
• pierwsza z nich – stworzona przez ministerstwo pracy i polityki socjalnej – zakłada, że pojęcie dnia wolnego należy powiązać z dobą pracowniczą. W oparciu o tę tezę resort pracy uznał, że dzień wolny to 24 godziny liczone od zakończenia poprzedniej doby pracowniczej. Za takim rozumieniem dnia wolnego opowiada się PIP oraz niektórzy przedstawiciele nauki prawa pracy (prof. A. Sobczyk).
• druga koncepcja zakłada, że przez dzień wolny od pracy należy rozumieć dzień kalendarzowy. W tym tonie wypowiedział się m.in. Sąd Najwyższy w uchwale z 10 lutego 1994 r. (I PZP 49/93), ustalając pojęcie dnia wolnego od pracy dla zatrudnionych w ruchu ciągłym pracowników zmianowych. Pytanie tylko, czy uchwałę można uznać za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta