Demokracja w Rosji? Może za 100 lat
Rosyjska klasa średnia nadal będzie się sprzeciwiać, ale to ciągle zbyt mała klasa, aby móc przeforsować jakieś zmiany – przewiduje amerykański historyk i sowietolog w rozmowie z Jackiem Przybylskim
Miał pan chociaż cień wątpliwości, kto wygra wybory w Rosji?
Richard Pipes: Moje jedyne wątpliwości dotyczyły tylko tego, czy Władimir Putin wygra od razu w pierwszej turze wyborów czy też konieczne będzie ogłoszenie drugiej tury. Oczywiście te wybory miał on wygrane tak czy owak, ale brak poparcia większości społeczeństwa w pierwszej turze byłby dla niego bardzo nieprzyjemny.
Czy po tylu latach Rosjanie nie mają już dość Putina?
Część Rosjan oczywiście tak, ale to głównie inteligencja, klasa średnia i młodzież. Myślę, że przeciwko Putinowi opowiada się około 15–20 procent rosyjskiego społeczeństwa, reszta go popiera. Poza tym Putin nie miał w tych wyborach żadnych silnych przeciwników. Michaił Prochorow jest właściwie jego człowiekiem, bo to Putin namówił go do kandydowania. A cała reszta – jak Giennadij Ziuganow czy Siergiej Mironow – kompletnie się nie nadaje. To też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta