Manifa idzie donikąd, Miller skręca w lewo
Klapa tegorocznego marszu feministek skłania Sojusz Lewicy Demokratycznej do zastąpienia haseł obyczajowych socjalnymi
Wbrew pozorom liderzy SLD są zadowoleni z marnej frekwencji na warszawskiej Manifie. Obecność na niej Janusza Palikota i dobór haseł to dla nich dowód, że organizatorki demonstracji sprzymierzyły się z partią polityka z Biłgoraja.
Na Manifę przyszły trzy tysiące uczestniczek. Mniej niż w poprzednich latach, a tyle samo, co na odbywającej się w Łodzi demonstracji w obronie TV Trwam. Radykalne obyczajowo, głównie antykatolickie hasła nie przyciągnęły tłumów.
W tym roku – co wypominają politycy SLD – nie było haseł socjalnych. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta