Dwie wieże na straży
W niedzielę w Szanghaju Grand Prix Chin. Pewnie znów bez widzów
Kilkanaście lat temu wydawałoby się to abstrakcją, ale obecnie Grand Prix Chin jest stałym elementem kalendarza Formuły 1, mimo że większość Chińczyków nie ma bladego pojęcia o wyścigach i nie może sobie pozwolić na kupno biletu.
Choć rządzący komercyjną stroną F1 Bernie Ecclestone żąda od Chińczyków horrendalnych sum za przywilej organizowania Grand Prix, a wpływy ze sprzedaży biletów są minimalne, zawody na przemysłowych, zasnutych smogiem przedmieściach Szanghaju będą się odbywały przynajmniej do 2017 roku.
Pierwsze edycje GP Chin cieszyły się sporym zainteresowaniem, ale od paru lat zbudowany z rozmachem obiekt świeci pustkami.
Na części trybun organizatorzy umieszczają ogromne reklamy – dwa lata temu były to napisy informujące o odbywającej się w Szanghaju wystawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta