Nie ma przebacz
Robert Lewandowski o tym, ile kosztuje sukces i jak Borussia działa na reprezentację
◊O czym pomyślał pan, kiedy obudził się w czwartek rano?
Robert Lewandowski: Że muszę jakoś wstać, ubrać się i pojechać na trening. Dopiero po drodze dotarło do mnie, że stało się coś wielkiego, że wygraliśmy z Bayernem mecz, który może zadecydować o mistrzostwie Niemiec, a ja strzeliłem jedynego gola. Jestem zadowolony, mamy sześć punktów przewagi nad najgroźniejszym rywalem.
Można już chyba gratulować mistrzostwa?
Poczekajmy, przed nami jeszcze spotkanie z Schalke. To trudny mecz, derby regionu, jeśli wygramy, zostaną do końca już tylko trzy mecze i rzeczywiście trudno będzie roztrwonić przewagę. Ale nie można uwierzyć w sukces za szybko.
W Lidze Mistrzów pokazaliście się jako niedojrzała drużyna, teraz ogrywacie Bayern, który w wielkich meczach ma dużo większe doświadczenie.
Nie wyszliśmy z grupy Ligi Mistrzów, ale to było pół roku temu. Jesteśmy inną drużyną. Sporo się nauczyliśmy, dojrzeliśmy do wielkiej piłki. Wydaje mi się, że potrafimy grać z każdym. Mecz z Bayernem nie tylko był zwycięski, ale ciekawy dla kibiców. Trzy punkty wywalczyliśmy nie tylko dzięki umiejętnościom,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta