Spółka komandytowo-akcyjna to atrakcyjna forma działalności
Interpretacja ogólna ministra finansów w sprawie zasad opodatkowania akcjonariusza powinna pozwolić nowym firmom na debiut na rynku NewConnect. Wiele z nich od dawna na to czeka
Amelia Górniak
Radomir Graj
Od dawna zasady opodatkowania PIT akcjonariuszy spółek komandytowo-akcyjnych (dalej SKA) budziły wiele kontrowersji. Kwestia, czy akcjonariusz, z racji posiadanych akcji, powinien wykazywać w swoim zeznaniu przychody i koszty wynikające z działalności SKA, podzieliła organy podatkowe i podatników na dwa odrębne obozy.
Wydawało się, że wątpliwości te rozwieje uchwała siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 stycznia 2012 r. (II FPS 1/11). Niemniej konieczne okazało się wydanie przez ministra finansów interpretacji ogólnej, wyjaśniającej, na jakich zasadach akcjonariusz SKA powinien płacić podatek od dochodu z tytułu wypłat z zysku spółki.
Ponaddziesięcioletni spór
SKA pojawiła się w polskim systemie prawnym wraz z początkiem 2001 r. Ten nowy typ formy prawnej spółki handlowej miał umożliwiać przedsiębiorstwom już istniejącym na rynku pozyskanie z zewnątrz kapitału w celu dalszego rozwoju działalności bez ryzyka wrogiego przejęcia. SKA, składająca się z co najmniej dwóch wspólników: komplementariusza (przedsiębiorcy) i akcjonariusza (inwestora pasywnego), była również pomyślana jako środek chroniący mniejsze przedsiębiorstwa przed większymi koncernami po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.
Początkowo, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta