Przynieśli śmieci na Agrykolę
Za zepsutą suszarkę do włosów czy mikser – kupon na zioło albo kwiatek. Za lodówkę – cztery małe sadzonki albo drzewko. A za 100 sztuk baterii – trzy kwiatki.
W sobotę nasze zepsute, nieprzydatne sprzęty domowe taszczyliśmy na Agrykolę. Tam odbyło się podsumowanie Dni Recyklingu.
Góra elektrośmieci rosła z godziny na godzinę. Warszawiacy przywozili pralki, lodówki, niektórzy przychodzili z całymi reklamówkami zużytych baterii, by wymienić je na roślinki. Ktoś przywlókł nawet zalegającą w piwnicy od lat pralkę franię.
Podczas dwóch dzielnicowych zbiórek, zorganizowanych na Bielanach i w Wesołej, zebrano niemal 75 ton surowców. Najchętniej warszawiacy pozbywali się starych sprzętów elektronicznych oraz tworzyw sztucznych – łącznie w obu dzielnicach zapełniły one 21 kontenerów.