Za co odpowiadają zarządzający spółkami kapitałowymi?
Wykładnia reguł odpowiedzialności cywilnoprawnej członków zarządu spółek kapitałowych przyjmowana przez sądy pozostaje w konflikcie z funkcją przepisów k.s.h., ponieważ niesłusznie zwalnia z odpowiedzialności za najbardziej typowe przejawy niegospodarności – piszą profesor i doktor
Adam Opalski, Krzysztof Oplustil
W orzecznictwie od dłuższego czasu przeważa sztucznie restrykcyjny pogląd, w myśl którego uchybienie przez menedżera nakazowi działania ze starannością „wynikającą z zawodowego charakteru swojej działalności" (art. 293 § 2 i art. 483 § 2 kodeksu spółek handlowych) nie kwalifikuje się jako samodzielna podstawa odpowiedzialności. Zdaniem Sądu Najwyższego niedołożenie należytej staranności przesądza wyłącznie o winie piastuna, a nie o bezprawności działań (wyrok z 9.02.2006 r., V CSK 128/05). Dlatego spółka pozywająca zarządcę jest zmuszona wskazać „konkretny przepis prawa lub postanowienie statutu, które naruszył". Niekiedy sądy posuwają się nawet do tezy, że na wspólnikach spoczywa ciężar sformułowania w umowach spółek katalogu działań i zaniechań uznawanych przez nich za niedopuszczalne (wyrok SA w Warszawie z 18.08.2011 r., I ACa 54/11). Poglądy te aprobuje część doktryny, choć nie brak słusznych głosów krytyki (S. Sołtysiński, „Za jakie błędy odpowiada prezes", „Rzeczpospolita" z 11 października 2011 r.).
Czemu służą reguły odpowiedzialności
Stanowisko Sądu Najwyższego skłania do dyskusji, ponieważ prowadzi do zwolnienia piastunów z odpowiedzialności w najbardziej typowych przypadkach niedopełnienia obowiązków. Odpowiedzialności nie ponosi zarządca, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta