Człowiek Stulecia i jego Cień
Jeśli mierzyć porywającą retorykę ilością ofiar, to dwóch było największych oratorów XX wieku: Churchill i Hitler, choć ten pierwszy porywał masy w dobrej sprawie
Jeśli mierzyć porywającą retorykę ilością ofiar, to dwóch było największych oratorów XX wieku: Churchill i Hitler, choć ten pierwszy porywał masy w dobrej sprawie
Spiżowy Jan Karski na ławce pod pałacykiem polskiego konsulatu w Nowym Jorku nie chce nawet spojrzeć na Bibliotekę Morgana po drugiej stronie ulicy. On wie lepiej, jak było, niż pokazują teraz na wystawie gloryfikującej retorykę Churchilla, który ukrywał swoją fascynację kanclerzem III Rzeszy. Jeszcze w 1937 roku napisał: „Można nie lubić systemu Hitlera, a jednak podziwiać jego patriotyczne osiągnięcia. Gdyby nasz kraj został pokonany, to mam nadzieję, że byśmy znaleźli przywódcę tak samo nieugiętego w przywracaniu nam odwagi i wiodącego z powrotem do naszego miejsca wśród narodów". Churchill jakby miał tu na myśli swoją rolę już za dwa lata, kiedy na czele rządu brytyjskiego stanie do walki.
Jego pochwały Führera nie ma w Bibliotece Morgana, cytat w porę się urywa. Jest za to uzasadnienie nadania honorowego obywatelstwa Ameryki – premierowi J K Mości: „jego odwaga, wielkoduszność i dzielność w wojnie i pokoju były płomieniem natchnienia w najciemniejszej godzinie wolności". Literacką Nagrodę Nobla również dostał między innymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta