Bronek i Donald w uścisku
Prezydent kwitnie, a premier zaczął przygasać. To piękny początek szorstkiej, męskiej przyjaźni
Do Pałacu Prezydenckiego pielgrzymuje coraz więcej posłów PO. Namawiają Komorowskiego, by w sytuacji narastającego kryzysu w partii i sondażowych tąpnięć wrócił do gry. Otoczenie Tuska na razie lekceważy te znaki.
– Wiemy, że jest taka sytuacja, ale do prezydenta chodzą raczej młodzi i niedoświadczeni posłowie, nieznający dobrze charakteru Bronka. Więc się tym nie przejmujemy – mówi „Rz" jeden z liderów PO bliski Donaldowi Tuskowi. Ale to wyraźny sygnał, że układ sił w PO się zmienił. Jeszcze przed rokiem komentatorzy polityczni poważnie rozpatrywali scenariusz, że w 2015 roku to Donald Tusk po ośmiu latach sprawowania rządów w kraju będzie walczył o prezydenturę.
– Dziś nie ma w ogóle takiego pomysłu – mówiła w niedawnym wywiadzie dla „Rz" wiceszefowa PO Hanna Gronkiewicz-Waltz. I dodała, że Komorowski, choć miał nieudaną kampanię, to od momentu objęcia urzędu zachowuje się tak, jakby zawsze był prezydentem. – I ma dużą szansę na reelekcję, tak jak Aleksander Kwaśniewski – uważa prezydent Warszawy.
Wilk jest tylko jeden
Komorowski zaczął się zmieniać zaraz po objęciu prezydentury. Niby stał przy PO i Donaldzie Tusku, ale zaczął zaznaczać własną podmiotowość. Paweł Reszka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta