Miłość i obłęd, czyli ulubione tematy Borisa Ejfmana
Rosjanin od lat stosuje te same pomysły, a jednak nie nuży. Wręcz przeciwnie, „Rodin" to jeden z lepszych jego spektakli
Oto tajemnica niezmiennego powodzenia w świecie sanktpetersburskiego Teatru Baletu Borisa Ejfmana. Daje publiczności to, co lubi, zna i czego oczekuje. Czyni to wszakże w taki sposób, że widz nie ma wrażenia, iż ogląda jedynie powtórki. Ostatnia premiera choreografa, z którą rozpoczął podróż po Polsce, jest tego najlepszym dowodem.
Ileż w „Rodinie" jest elementów wielokrotnie przez Ejfmana użytych: taniec obłąkanych znamy z „Braci Karamazow", stół...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta