Czy inflacja opóźni cięcie stóp
Tańszy pieniądz wcale nie musi być receptą na bolączki polskiej gospodarki. Zwłaszcza że wzrost cen wciąż uszczupla nam zawartość portfela
Jutro poznamy ostatni zestaw informacji, które pozwolą ocenić kondycję gospodarki po wakacjach. GUS poda dane o sprzedaży detalicznej i bezrobociu w sierpniu. Wieści bacznie będą śledzić analitycy rynkowi, ekonomiści związani z rządem, ale przede wszystkim władze monetarne. To przed nimi bowiem jedna z najważniejszych decyzji w tym roku – czy należy już ciąć koszt pieniądza i w ten sposób próbować pobudzić słabnącą konsumpcję, czy jeszcze zaczekać, ponieważ inflacja – a kontrola cen jest nadrzędnym obowiązkiem Rady Polityki Pieniężnej – zamiast spadać, może jeszcze wzrosnąć.
Ekonomiści z miesiąca na miesiąc mają coraz mniej optymistyczne prognozy dla konsumpcji prywatnej. Uważają, że sierpień był miesiącem, kiedy wzrost sprzedaży detalicznej osłabł do 5,6 proc. z blisko 7 proc. w lipcu. Jesień może przynieść dalsze hamowanie, zwłaszcza że sprzedaż już i tak „nakręcają" głównie zakupy w dyskontach, co oznacza, że Polacy oszczędzają na żywności i innych podstawowych produktach. I nic dziwnego, skoro realnie płace nie rosną już od trzech miesięcy, a firmy, tnąc koszty, pozbywają się pracowników. – Popyt konsumpcyjny jest coraz niższy i nie widać czynników, które mogłyby spowodować przyspieszenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta