Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Służby specjalne budzą podejrzenia

24 września 2012 | Kraj | Wojciech Wybranowski

„Specjalność” służb specjalnych sprowadza się do zbyt wielkiej ich liczby i balansowania na granicy prawa

Wszystko to przez brak właściwego nadzoru i ścisłego podziału ich kompetencji.

W sytuacji, kiedy służby specjalne wymykają się spod kontroli, stają się narzędziem w rękach polityków opcji akurat sprawującej władzę. Zaczynają rywalizować między sobą, co jest zagrożeniem nie tylko dla funkcjonowania demokratycznego państwa, ale przede wszystkim bezpieczeństwa jego obywateli.

– Szef MSW minister Jacek Cichocki sprawuje nadzór nad pięcioma służbami specjalnymi (ABW, AW, SKW, SWW, CBA), ale też policją, BOR i CBŚ. Liczba służb, które w ten sposób nadzoruje jedna osoba, jest zbyt duża, by kontrola nad nimi mogła być sprawna – ocenia gen. Zbigniew Nowek, były szef UOP i Agencji Wywiadu.

To już patologia?

Podobnego zdania jest również eurodeputowany SLD Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej.

– Mamy zbyt dużo służb. To prowadzi do rozproszenia ich pracy i utrudnia obiektywny nadzór. A w efekcie pozwala na ewentualne patologie – twierdzi w rozmowie z „Rz" Janusz Zemke.

Jak wygląda to w praktyce, „Rz" miała okazję się przekonać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9343

Wydanie: 9343

Spis treści
Zamów abonament