Marczyński: Pornografia marzeń
Spektakl obnaża miałkość ludzkich pragnień, ale jest też niekończącym się popisem autokreacji Krystiana Lupy, który udowadnia swą wielkość, a widzom pokazuje, że ma nad nimi władzę.
jacek marczyŃski
Bohaterowie „Miasta snu" są przeraźliwie przeciętni, zewnętrzne maski zdejmują bardzo szybko i pod koniec drugiej części sześciogodzinnego przedstawienia wiemy o nich wszystko. Krystianowi Lupie to jednak nie wystarcza. Jak zły demiurg pastwi się nad nimi, przeprowadza zbiorową wiwisekcję do końca, choć nic intrygującego już nie odkryje. Ważniejszy jest dla niego jednak teatralny świat, który zbudował. Chce w nim trwać, przy okazji zmuszając do tego widzów.
„Miasto snu" zbudowane jest na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta