Czy rozwody nie są za tanie?
Czy wieloletnie zaniechanie ustawodawcy w kwestii „dopasowania" wysokości opłaty sądowej do sytuacji majątkowej obywateli nie jest aby... zachęcaniem do rozwodzenia się – pyta asystent sędziego.
Od kilku już lat liczba orzeczonych rozwodów ustabilizowała się na poziomie ponad 60 tys. rocznie. Sprawy rozwodowe stanowią dzisiaj znaczny odsetek tych rozpatrywanych przez wydziały cywilne sądów okręgowych.
Obowiązująca ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z 28 lipca 2005 roku określa „sztywną" opłatę od pozwu rozwodowego w wysokości 600 zł, rezygnując tym samym z istniejącej uprzednio możliwości ustalenia wysokości opłaty przez wzgląd na stan majątkowy strony obciążonej kosztami oraz rodzaj i zawiłość sprawy. Opłata stała od pozwu rozwodowego pozostaje niezmienna od dnia wejścia w życie ustawy (tj. od 2 marca 2006 roku), co jest pewnym paradoksem, biorąc pod uwagę choćby takie czynniki jak: inflacja, wzrost gospodarczy, czy stale rosnące zarobki Polaków.
Kwota 600 zł stanowi dziś około 1/4 średniego wynagrodzenia netto – to tyle co cena płaszcza, dwóch nowych opon do auta czy lotu w obie strony tanimi liniami. Tym samym można pokusić się o prowokacyjne pytanie, czy wieloletnie już zaniechanie ustawodawcy w kwestii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta