Za palenie praca po godzinach
Samorządy rozliczają swoich urzędników z czasu, który tracą na palenie papierosów w czasie godzin pracy
W Elblągu, w Gorzowie Wielkopolskim czy w Świnoujściu pracownicy urzędów, którzy palą, muszą zapisywać wyjścia na papierosa, by później odpracować je po godzinach. – Taki nakaz może być dla części uzależnionych bodźcem do rzucenia nałogu – uważają specjaliści. Ale czy zgodny z prawem?
Dymek rejestrowany
W Polsce pali blisko 9 mln osób. W walkę z nałogiem włączyły się teraz samorządy, które każą swoim pracownikom rejestrować przerwy na tzw. dymka.
– Nie musieliśmy nawet zmieniać przepisów. Regulamin pracy mówi, że każde wyjście z budynku musi zostać odnotowane, a że mamy elektroniczny rejestrator czasu pracy łatwo jest te wyjścia sprawdzić – opowiada Marek Murdzia, rzecznik starostwa powiatowego w Elblągu.
W elbląskim starostwie uzależnionych od tytoniu jest ok. 10 proc. pracowników. I te osoby, jeśli chcą zapalić, muszą wyjść przed budynek, a potem to odpracować. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta