Sztuka nie musi być droga
Mamy wybitnych artystów. Teraz czas na budowę rynku sztuki. Jutro rusza w Warszawie Salon Zimowy.
Na trzech piętrach opuszczonego przez polityków gmachu przy Rozbrat 44 rozlokują się najważniejsze polskie prywatne galerie. Podczas Salonu Zimowego swoje premiery będą miały nowe prace i limitowane edycje najciekawszych artystów młodego oraz średniego pokolenia: Zbigniewa Libery, Sławomira Rumiaka, Maurycego Gomulickiego, jak również klasyków fotografii (Zofia Rydet). Nie zabraknie debiutantów: BWA pokaże Ewę Axelrad, Galeria Kolonie Izę Koniarz. Leto przywiezie rysunki Radosława Szlagi, laureata rankingu „Rz" Kompas Młodej Sztuki 2012.
Zasada jest prosta. Galerie nie mogą wystawiać prac droższych niż 3 tysiące złotych. Według raportu Wealth Solutions od września 2011 roku do września 2012 tylko warszawskie galerie sprzedały 400 prac o łącznej wartości 5,4 mln zł (o 25 procent więcej niż w sezonie poprzednim). Blisko połowa z galerzystów ocenia ten sezon lepiej od poprzedniego. Dlaczego więc nie doczekaliśmy dużych targów, ale imprezy balansującej na granicy kiermaszu?
Edukacja w Salonie
– Salon Zimowy to optymalna formuła na polski rynek: profesjonalnie, ale na luzie – mówi Kuba Banasiak, założyciel...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta