Produkt lewicopodobny
Lewica postkomunistyczna powoli wymiera. Zastępuje ją ultraliberalna lewica antykatolicka. Ale to tylko zmiana wizerunkowa, bo to nadal produkt bezwartościowy – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Blisko 21 lat temu ludzie lewicy ronili gorzkie łzy, kiedy to w nocy z 28 na 29 stycznia 1990 r. podczas XI Zjazdu PZPR Mieczysław Rakowski, pierwszy sekretarz KC PZPR, wyrzekł pamiętne słowa: – Nie lubimy tej Partii, już tej byłej Partii.(...) Proszę o powstanie Towarzyszy, Towarzyszek i Towarzyszy. Sztandar Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej – wyprowadzić.
Bestia zdycha
Zniknięcie nazwy PZPR nie oznaczało jednak natychmiastowego zniknięcia postkomunistycznej lewicy, której sercem, mózgiem i pięścią byli dawni aparatczycy partyjni. Zmieniały się nazwy partii, nie zmieniały się poglądy i interesy liderów lewicy: wciąż obrona funkcjonariuszy komunistycznego aparatu represji i interesów działaczy dawnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wystarczy wspomnieć choćby o niedawnym wystąpieniu Leszka Millera, lidera SLD, który – niczym w latach „realnego socjalizmu" – protestował przeciwko uczczeniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta