Niech się Rosja boi Kataru
Rosnąca konkurencja producentów skroplonego gazu ziemnego na rynkach europejskich i azjatyckich, takich jak Algieria i Australia, a także rosyjski eksport tego surowca ropociągami, wymusi na Katarze zmiany w jego relacjach z klientami – przewidują eksperci amerykańskiego think tanku
Szybko kurcząca się produkcja brytyjskiego gazu ziemnego z tradycyjnych złóż na Morzu Północnym i ostatnie zawirowania cenowe na tym rynku sprawiają, że Londyn jest pod dużą presją, by utrzymać obecną, spotową strukturę rynku przy imporcie gazu ziemnego. Wielka Brytania chce przede wszystkim zapewnić sobie kontrakty z dużym, wiarygodnym dostawcą.
Proponowane wydłużenie rurociągu Nord Stream i związany z tym długoterminowy kontrakt z Rosją jest dla Londynu lepszą opcją niż spotowe status quo, ale wiąże się to z wysokimi wstępnymi kosztami inwestycyjnymi. Najlepszą opcją dla Wielkiej Brytanii byłoby zastąpienie spadającej produkcji z Morza Północnego długoterminowym kontraktem na dostawy skroplonego gazu ziemnego, tym bardziej że kraj ma już rozbudowaną infrastrukturę do importu tego surowca.
Katar, główny dostawca skroplonego gazu ziemnego do Wielkiej Brytanii, unikał w przeszłości zawierania długoterminowych kontraktów z Londynem, ale trend ten prawdopodobnie się zmieni. W Azji Katar już znajduje się pod wielką presją z powodu nadprodukcji gazu ziemnego i stara się zastąpić transakcje spotowe długoterminowymi kontraktami, by zachować udział w rynku. Podobna dynamika może mieć miejsce w Wielkiej Brytanii, ponieważ rynek ten może łatwo stać się odbiorcą tańszego gazu rosyjskiego, przesyłanego przez rurociąg. Potencjalna umowa BP z Gazpromem odzwierciedla potencjalny zwrot na globalnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta