Czy euro może być dźwignią gospodarki
Potrzebna jest jasna strategia, czym polska gospodarka ma się wyróżniać i jaką rolę pełnić w eurolandzie oraz na jakich podstawach ma budować swoją konkurencyjność – ocenia dyrektor strategii i inwestycji w PKO BP.
W ostatnich dwóch dekadach polska gospodarka odniosła duży sukces, a dynamika jej wzrostu była jedną z najwyższych w Europie. Realne dochody rosły w tempie średnio ponad 5 proc. rocznie, napędzane wzrostem wydajności. Na rynku pracy pojawiło się coraz lepiej wykształcone pokolenie wyżu demograficznego, które było istotną dźwignią rozwoju, a relatywnie niskie koszty pracy powodowały znaczący napływ inwestycji zagranicznych do Polski.
W efekcie gospodarka ani razu nie weszła w poważną recesję i choć okresy spowolnienia wzrostu poniżej 2 proc. skutkowały przyrostem bezrobocia, stabilna wewnętrzna konsumpcja, w połączeniu ze wzrostem eksportu na skutek zwykle słabszego złotego, łagodziła cykle i pozwalała wyjść z okresu spowolnienia. Niestety, model wzrostu z ostatnich kilkunastu lat się wyczerpuje, a polska gospodarka ma obecnie przed sobą poważne długoterminowe wyzwania rozwojowe.
Powrót na ścieżkę wzrostu ponad 4 proc. rocznie staje się niezwykle trudny, a starzenie się społeczeństwa może obniżyć dynamikę gospodarki do zaledwie około 2 proc. rocznie w kolejnej dekadzie. Polska gospodarka wyczerpała „proste rezerwy" i dogonienie poziomu rozwoju krajów Europy Zachodniej bez uruchomienia nowych dźwigni rozwoju staje się coraz odleglejsze.
Instytucjonalna słabość
Poza niestabilnym otoczeniem gospodarczym na świecie, jednym z istotnych zagrożeń jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta