Co dalej po Hugo Chavezie
Nie żyje jeden z najbardziej kontrowersyjnych i charyzmatycznych przywódców Ameryki Łacińskiej.
– Teraz jesteście szczęśliwi? Chavez nie żyje! Macie, czego chcieliście – krzyczeli zwolennicy prezydenta do studentów, którzy od wielu tygodni protestowali w centrum Caracas, domagając się informacji o stanie zdrowia szefa państwa. Zaledwie parę przecznic dalej, przed wojskowym szpitalem, zebrały się dziesiątki tysięcy ludzi, by opłakiwać el comandante. W tym samym czasie Wenezuelczycy, których Chavez przegnał z kraju, tańczyli z radości.
Reakcje na jego śmierć są równie skrajne, jak ocena 14-letnich rządów. Pewne jest natomiast, że po tygodniu żałoby, w Wenezueli musi się zacząć kampania wyborcza, bo głosowanie zgodnie z zapisami konstytucji ma być rozpisane 30 dni od śmierci prezydenta. A to oznacza, że podziały mogą się jeszcze pogłębić.
Informacje o śmierci Hugo Chaveza przekazał namaszczony na jego następcę wiceprezydent Nicolás Maduro. Ze łzami w oczach i łamiącym się głosem obwieścił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta