Awaryjne prawo jazdy
Prawie tysiąc osób w całej Polsce nie może przystąpić do egzaminów na prawo jazdy.
Nie działa system, który miał ułatwić pracę Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Ratunkowe rozwiązanie, które dziś wprowadzi minister transportu, i tak nie oznacza końca kłopotów.
Teoria, a praktyka
Od 19 stycznia 2013 roku każdy uczestnik kursu na prawo jazdy miał w swoim starostwie powiatowym założyć tzw. elektroniczny profil kierowcy. A po odbyciu kursu miał tylko złożyć w WORD informacje dotyczące swojego profilu. Na tej podstawie pracownicy ośrodków mieli ściągnąć w formie elektronicznej wszystkie dane dotyczące przyszłego kierowcy.
Tyle teorii. W praktyce kandydaci, którzy zapisali się na kursy na prawo jazdy po 19 stycznia, w 34 WORD-ach nie mogą zdawać egzaminów. W całym kraju jest takich osób prawie 1000. Powód?
– Starostwa nie chcą nam udostępnić profilów kandydatów na kierowców – mówi Andrzej Daniszewski, dyrektor WORD w Białymstoku.
Znowelizowana ustawa prawo o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta