Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Lis: prawie jak Urban

16 marca 2013 | Plus Minus | Mariusz Cieślik
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
źródło: Plus Minus
źródło: Plus Minus
źródło: Plus Minus
źródło: Plus Minus

Duże zdolności dziennikarskie 
i absolutny cynizm. 
Całkowity brak zasad 
i chorobliwa nienawiść do Kościoła. 
Proszę państwa: oto Tomasz Lis.

Najpierw nie wytrzymał Szymon Hołownia, którego nikt chyba nie podejrzewa o sympatię do PiS i ojca Rydzyka. Zrezygnował ze współpracy z „Newsweekiem". Kolejny był związany z TVN i niekryjący sympatii do Platformy ks. Kazimierz Sowa, który nazwał okładki pisma chamskimi. W końcu kilkanaście dni temu o usunięcie Tomasza Lisa z funkcji naczelnego szanowanego niegdyś tygodnika zaapelowały organizacje katolickie, a jeden z portali wezwał do bojkotu reklamujących się w „Newsweeku" firm. Oczywiście bez skutku.

Przeprowadzenie bojkotu nie jest proste, a wydawca doskonale wie, że wzrost sprzedaży pisma to w dużej mierze zasługa nowego szefa. Lis to mocna marka, jedna z najsilniejszych w polskich mediach, dla fanów wręcz autorytet. Kupowali dla niego „Wprost", teraz kupują kolejny tygodnik. A że „Newsweek" staje się współczesną wersją „Nie", pismem skupionym na walce z Kościołem i opozycją? Trudno. Swego czasu tygodnik Jerzego Urbana miał milionowy nakład i był absolutnym liderem rankingów sprzedaży. „Newsweek" też sobie dobrze radzi, pewnie dlatego, że, jak słusznie zauważył publikujący u Lisa swoje ataki na PiS Kuba Wojewódzki, nienawiść sprzedaje się w naszym kraju najlepiej. A popularny dziennikarz nie ma żadnych poglądów i niewiele zahamowań, za to doskonale wyczuwa koniunkturę. I to czyni go wyjątkowo niebezpiecznym.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9488

Wydanie: 9488

Spis treści
Zamów abonament