Pokolenie zemsty Jaruzelskiego
Mam swój prywatny wskaźnik sytuacji na rynku pracy. Kiedy do drzwi mojego domku szeregowego prawie codziennie zaczynają dzwonić ludzie z ofertą drewna do kominka, prania dywanów, kory do ogródka, a coraz częściej – po jałmużnę, to znaczy, że jest źle.
Tak było w latach: dzwonek odzywał się nawet kilka razy dziennie. Potem przez wiele lat był spokój i od kilku miesięcy znowu się zaczęło, choć na razie na skromniejszą skalę. To, że sytuacja na rynku prac jest zła, pokazują także twarde dane. Bezrobocie rejestrowane przekroczyło w lutym 14 procent, zaś mierzone według kwartalnej metody ankietowej (tzw. BAEL) w czwartym kwartale minionego roku przekroczyło 10 procent, a w grupie wiekowej 15-24 lata aż 27 procent. Czy wrócimy do niechlubnych tradycji z lat 2001-2002, kiedy to bezrobocie wśród młodych przekroczyło 40 procent? Wtedy nie mogli głosować nogami, bo nie byliśmy w strefie Schengen: teraz spakują się i pojadą płacić podatki w innym kraju.
Z punktu widzenia gospodarki większe znaczenie ma stopa zatrudnienia i bezrobocia w grupie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta