Beckham story
Globalny celebryta, którego pełno na salonach, mówią jedni. Świetny piłkarz, skromny, pracowity chłopak, twierdzą inni. Historia Davida Beckhama pokazuje, jak w ostatnich latach sport, reklama, moda i rozrywka splotły się ze sobą
Wzrost? 182 cm. Waga? 74 kg. Zielone oczy, muskulatura Apolla ozdobiona freskiem tatuaży. Na opalonej skórze istny palimpsest: tekst po łacinie, w hindi, wizerunek Jezusa, imiona czworga dzieci. Fryzura? Zależy od dnia, bo David Beckham to chodzący katalog fryzjerskich stylizacji. Włosy? Długie, krótkie, na punka, z ogonkiem, grzywką, warkoczykami, blond pasemkami. Ostatnio jednak na głowie futbolisty można zauważyć oznaki uspokojenia.
Wiek 37 lat dla kogo innego byłby czasem emerytury. Ale angielski piłkarz nie ma zamiaru się wycofywać. Jako dziesiąty najbogatszy sportowiec świata nie odczuwa gwałtownej konieczności zarabiania pieniędzy. Jednak trudno się oprzeć atrakcyjnej propozycji. Gdy katarscy właściciele klubu Paris Saint-Germain, lidera francuskiej ekstraklasy, znani z tego, że swoim graczom oferują bajońskie sumy, zaproponowali pięciomiesięczny kontrakt (znajomość francuskiego obowiązkowa) podpisał go, wyrywając się z Los Angeles Galaxy. 300 tysięcy euro miesięcznego honorarium brutto obiecuje przeznaczyć na cele charytatywne. Katarczykom interes ma się opłacić: zarobią na koszulkach i gadżetach. To nic, że wokół Saint-Germain wybuchł niedawno skandal: France Football oskarżył Katar o kupienie prawa do organizacji mistrzostw świata. Miało dojść do korupcyjnego porozumienia Michela Platiniego i Nicolasa Sarkozy'ego z właścicielem PSG i księciem Kataru.
– W każdym klubie, w którym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta