Sprawiedliwość może czasem przyjść po latach
Sprawcy zbrodni nie powinni spać spokojnie nawet po 20 latach. Policja ma coraz lepsze narzędzia, by wpaść na ich trop.
Niejedna zbrodnia latami czeka na sądowy finał. Sprawcy ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości, ale policja dalej prowadzi śledztwa. Nawet jeśli je umorzy, zawsze może do sprawy wrócić. Policjanci z wydziałów kryminalnych niechętnie mówią o kuchni prowadzonych poszukiwań. Czasem sprawca wpada sam, kiedy indziej pojawia się nowa informacja czy dowód, które naprowadzają śledczych, albo też ktoś namierzony w zupełnie innej sprawie okazuje się osobą od lat poszukiwaną. Nie bez znaczenia jest też postęp w dziedzinie nauk biologicznych, przede wszystkim badania porównawcze kodu genetycznego.
O tym, że sprawcy zbrodni czy przestępcy-uciekinierzy nie powinni spać spokojnie, świadczyć mogą przykłady śledztw podejmowanych nawet po 20 latach.
Ujęcie sprawcy to dopiero połowa sukcesu. Utrudnione zadanie ma wtedy i prokuratura, i sąd.
– Trudno przesłuchiwać świadków na okoliczności zdarzenia sprzed 15 czy 20 lat – mówi „Rz"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta