Paczka jak cylinder magika
W przesyłkach można znaleźć węże, pająki, a nawet urny z prochami. Ostatnio coraz częściej farmaceutyki
Niektórzy nadawcy i odbiorcy nawet nie mają świadomości, że łamią prawo.
Kilka tygodni temu pracowników firmy kurierskiej z Łodzi zaniepokoił nieprzyjemny zapach, który wydobywał się z zafoliowanej paczki nadanej trzy doby wcześniej w Siedlcach. W przesyłce znajdowały się jeże pigmejskie, zamknięte w czterech plastikowych pojemnikach po twarogu. Trzy były odwodnione i głodne. Jeden nie przeżył. Poranił się o ostre kawałki plastiku wewnątrz wiaderka. Według opisu paczka powinna zawierać części samochodowe.
– Postępowanie toczy się pod kątem naruszenia art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt – informuje prokurator Magdalena Kasprzak z Prokuratury Rejonowej w Wolsztynie.
To przestępstwo zagrożone grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Żywe przesyłki wcale nie należą do rzadkości. Pracownicy sortowni pocztowych przyznają, że nigdy nie wiedzą, co wypełznie, wyjdzie lub wypadnie z paczek. Zdarzyły się już ślimaki, króliki, węże, jadowite pająki, legwany. We Wrocławiu z paczki wypełznął wąż indygo. Celnicy z Torunia w paczce, którą przypadkowo wytypowali do kontroli, odkryli metrowej długości węża zbożowego. Nie dość, że gad był transportowany w uszkodzonej przesyłce, to jeszcze okazało się, że miał zmiażdżony ogon. W sierpniu ubiegłego roku pracownika firmy kurierskiej w Opolu zmroził widok ogromnego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta