Niemądry dialog z Chińczykami
W tym roku chińskie władze dostały nieoczekiwany prezent na rocznicę Tiananmen: wizytę Ewy Kopacz.
Chociaż od krwawego stłumienia protestów minęło już prawie ćwierć wieku, reżim obawia się obchodów, tak jakby wydarzenia miały miejsce wczoraj. I uruchamia coraz bardziej wyrafinowane metody kontroli. Dotyczą one przede wszystkim Internetu, medium, które najszybciej może dotrzeć do społeczeństwa. O ile rok temu ci, którzy w wyszukiwarkach wystukiwali hasło Tiananmen lub 4 czerwca natykali się na komunikat cenzury, o tyle tym razem znajdą cały zestaw odnośników do różnych portali łącznie z odpowiednią stroną Wikipedii. Tyle że starannie wyczyszczony z wszelkich niewygodnych dla chińskiego reżimu haseł politycznych. W taki właśnie sposób zostały spreparowane wyniki wyszukiwań nawet tak z pozoru niewinnych haseł jak „Today".
Władze przykręcają także śrubę w realnym świecie. Co prawda zdaniem organizacji obrony praw człowieka Dui Hua już mniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta