Też chciałbym to wiedzieć
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego naruszać jasny i społecznie zrozumiały podział na adwokatów, uprawnionych do obrony w sprawach karnych, i radców, mających prawo pracy na etacie – pyta adwokat.
Nie pretenduję do miana adwokackiej mądrej głowy. Teoretycznie nie powinienem więc odpowiadać na pytania postawione przez redaktora Tomasza Pietrygę w felietonie pt. Prawnicza wojna bez sensu („Rz" z 13 czerwca 2013 r.) by nie przylgnęła do mnie łatka, sprytnie wklejona w rzeczonym tekście. Podejmę jednak rękawicę, gdyż mandat, którym obdarzyli mnie koledzy w wyborach do Naczelnej Rady Adwokackiej, zobowiązuje. Więc na pytanie redaktora: po co bratobójcza walka, odpowiem przekornie: dobre pytanie; też chciałbym to wiedzieć!
Zupełnie bowiem nie rozumiem, dlaczego naruszać jasny i społecznie zrozumiały podział na adwokatów uprawnionych do obron karnych i radców mających prawo pracy na etacie? Jaki interes społeczny przemawia za tym, by w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta