Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na dzielonej Ukrainie

17 czerwca 2013 | Sport | Paweł Wilkowicz
Otwarcie stadionu we Lwowie. Potem było Euro i na tym radość się skończyła.
autor zdjęcia: Vitaliy Hrabar
źródło: Rzeczpospolita
Otwarcie stadionu we Lwowie. Potem było Euro i na tym radość się skończyła.
Serhij Kurczenko, nowy władca Metalista Charków
źródło: Metalist
Serhij Kurczenko, nowy władca Metalista Charków

Rok po Euro ukraińska piłka jest jak wywrócony karciany stolik. Starzy i nowi gracze układają wszystko po nowemu. A pierwszeństwo ma Rodzina

Biegali tu ostatniego lata Cristiano Ronaldo, portugalskie i niemieckie gwiazdy, razem pół Realu Madryt. Patrzyli na to z trybun Jose Mourinho z menedżerem Jorge Mendesem. Teraz Arenę Lwów wielki futbol omija. Właściwie – wszystko ją omija.

Petro Dymiński, lokalny oligarcha i właściciel Karpat Lwów, skłócił się z lokalnymi władzami, jeszcze zanim stadion stanął. Karpaty grają na przestarzałym stadionie Ukraina, dzierżawiąc go za symboliczną hrywnę rocznie, a Arena produkuje długi. Nazywają ją największą porażką Euro 2012. Różne już dla niej rozważano scenariusze, ostatnio gubernator okręgu lwowskiego dał słowo, że Arena nie zostanie rozebrana i w końcu Karpaty będą tu grały. Sęk w tym, czy wcześniej ktoś nie rozbierze Karpat.

Pomagacie albo zabiorę

Dymiński, w czasach Związku Radzieckiego zarządca kopalni, po transformacji oligarcha nafciarz, który uwierzył, że będzie ukraińskim Berlusconim, ma opinię pieniacza.

– Łatwiej zrozumieć filozofię Nietzschego niż sposób podejmowania decyzji przez Dymińskiego – tłumaczy „Rz" dziennikarz piłkarski Ołeksandr Sereda. Z władzami Dymiński negocjuje na zasadzie: pomagajcie albo zabiorę Karpaty, cieszcie się, że w ogóle dzięki mnie jest tu jakiś futbol. Z drużyną i trenerami też jest wiecznie skłócony. Właśnie wystawił na listę transferową 19 piłkarzy, bo słabo grali, a dużo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9563

Wydanie: 9563

Spis treści
Zamów abonament