Opluty
Dawno, dawno temu piliśmy i darliśmy mordy: „Nieprzysiadalność". Przy „Oplutym" zaczynaliśmy dziki, bachiczny taniec: „Tego!", „Tego!", „Tamtą!", „Wszystkich!". Na drugi dzień już wiedzieliśmy, dlaczego nie chcą nas „warszawka" i „krakówek". Wszak Marcin Świetlicki napisał: „Jeden piesek nazywa się Klient. / Drugi piesek nazywa się Palant. / A na polanę przyszła Pani Jesień. // Żyliśmy w czasach, / w których Adam Michnik / Wybornie znał się na poezji". („Wiersz dla Zbigniewa Herberta [Dedykowany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta