Albo panelista, albo kryminalista
Mój rodzinny Białystok nie jest już symbolem polskiego rasizmu, faszyzmu, ksenofobii, teraz jest nim Wrocław. Za chwilę będzie to Kraków, Szczecin, Olsztyn. A po nich 150 innych polskich miast.
Może rodacy zdadzą sobie wreszcie sprawę, że kłopot dotyczy nas wszystkich. Fajnie było wypychać wstyd na dystans, cmokać z oburzeniem, potrząsać głowami: to nie u nas. To tam. W tym dziwnym Białymstoku, gdzie podpalają Hindusów. W tym Wrocławiu, gdzie zamiast „dzień dobry, profesorze Bauman" skanduje się: „wyp...dalać!", tramwaje koloruje się napisami „biała siła" (i nie chodzi o reklamę proszku), a demonstracja na rynku krzyczy: „Polska dla Polaków, Afryka dla HIV-a".
Kolejne zaskoczenie po ćwierć wieku od wielkiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta