Państwo psuje podatek
Poszerzanie zakresu odwrotnego obciążenia nie jest lekarstwem na oszustwa. Patologizuje podatek, choć przynosi korzyści grupom interesu, poszukującym „optymalizacji" – wskazują doradcy podatkowi.
Dochody budżetowe z podatku od towarów i usług obniżają się drastycznie i prawdopodobnie osiągnął w tym roku poziom tylko 110 mld zł (zamiast planowanych 126 mld). Choć podatek ten należał do najbardziej efektywnych fiskalnie i nie bez przyczyny stanowi od dwudziestu lat zasadnicze źródło finansowania budżetu, zatrważająca jest jego postępująca degradacja w płaszczyźnie legislacyjnej. Najnowszym przykładem są planowane od dnia 1 sierpnia 2013 r. zmiany w podatku, których celem jest rozszerzenie mechanizmu odwrotnego obciążenia, zwłaszcza o dużą grupę wyrobów stalowych oraz całość rynku surowców wtórnych. Dobrze, że Ministerstwo Finansów dostrzega problem spadających dochodów budżetowych, ale narzędzia do walki z tym zjawiskiem wybrano niewłaściwie, a efekt w tym przypadku będzie odwrotny od założonego.
Na wstępie koniecznie trzeba przypomnieć nieco teorii podatku od wartości dodanej: efektywność tego typu podatku ma swoje źródło w podstawowych elementach jego konstrukcji, do których należą powszechność opodatkowania oraz opodatkowanie wyłącznie wartości dodanej w danej fazie obrotu. Na każdym z etapów obrotu towarem faktyczny ciężar podatkowy dotyczy tylko części podatku należnego zawartego ostatecznie w cenie towaru na etapie konsumpcji. Mechanizm ten ma dwie główne zalety: po pierwsze, powoduje regularne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta